Zołza biznesu to zazwyczaj zołza zarobiona. Wykonująca kilka czynności naraz, bo przecież jak w dwudziestu czterech godzinach zmieścić absorbującą pracę i dbałość o siebie oraz bliskich? Wielozadaniowość potrafi wychodzić nam bokiem. Dlaczego? Gdyż często wśród tych zadań nie ma czegoś, co będzie dla nas czystą przyjemnością. A może naszą zdolność do multitaskingu połączyć z czytaniem? Przecież nie ma nic milszego od przeniesienia się do innej rzeczywistości, zanurzenia się w nowych, fantastycznych, romantycznych lub tajemniczych historiach. Gdy czytamy, codzienne problemy idą w kąt. Każdej z nas przyda się taki odpoczynek, a nawet detoks.
Ale jak to? – zapyta Zołza. Jednoczesne przekładanie stron i krojenie warzyw na zupę lub prowadzenie samochodu jest przecież niewykonalne. Ba! Niebezpieczne! Ale może by tak książek POSŁUCHAĆ?
Czytaj dalej