Będę mamą! Czy ktoś mnie tego nauczy? – parę podpowiedzi literackich i nie tylko

będę mamą

Po rozsądnym planowaniu lub z zaskoczenia, po latach starań lub od razu – dwie kreski na teście ciążowym! Za parę miesięcy będziesz mamą. Szczęśliwa i jednocześnie przerażona? Zapewne buzuje w Tobie, Zołzo, koktajl różnych emocji. I to wciąż powracające pytanie: Czy dam sobie radę?

Na pewno! Co nie znaczy, że wszystko przyjdzie Ci z łatwością. Oczywiste, że przyjdą trudne chwile, kryzysy i momenty zwątpienia. I to niezależnie od tego czy pójdziesz na tzw. “żywioł” czy też będziesz przez tych 40 tygodni sumiennie przygotowywać się do roli mamy. Jeżeli jednak jesteś tym drugim typem, to być może będziesz chciała czerpać wiedzę o ciąży i macierzyństwie z książek? Dziś mam dla Ciebie kilka takich “polecajek” – może coś przypadnie Ci do gustu? Ale od razu chcę zaznaczyć, że jeśli nie jesteś typem czytelniczki, zerknij chociaż do drugiej części tego artykułu. Tam znajdziesz wskazówkę, która dotyczy absolutnie każdej przyszłej mamy!

Wspólne doświadczenie

Książek na temat ciąży i macierzyństwa powstaje coraz więcej. Nasze mamy i babcie nie były w tak dobrej sytuacji. My możemy wybierać wśród mnóstwa publikacji. Ja też kilka wybrałam. Zacznę od kompletu dwóch książek napisanych przez 1200 mam – stąd tytuł “Mamy dla mamy”. Ale uwaga – każda z piszących mam musiała też potwierdzić, że jest specjalistką w danej dziedzinie, czyli lekarką, logopedą, dietetyczką itp. Stąd mamy pewność, że informacje zawarte w tym wydawnictwie są wiarygodne. Tom pierwszy nosi podtytuł “Ciąża – jak przygotować się na życiową rewolucję?”, drugi “Macierzyństwo – jak to się teraz robi?”. Obydwa napisane są bardzo lekkim tonem (choć różnymi stylami, skoro autorek jest aż tyle),  znaleźć tu można wiele krzepiących informacji i podpowiedzi, jak rozwiązać nieoczywiste problemy. Dodatkowym atutem są historie samych mam, pisane w pierwszej osobie, w formie pamiętnika.

Osobom łaknącym wiedzy medycznej część ciążowa może wydawać się niewystarczająca. Mnie na przykład zabrakło wnikliwszego przyjrzenia się rodzajom znieczuleń do porodu. Natomiast część druga  nawiązuje chyba do każdego aspektu rodzicielstwa i sięga nawet do wieku przedszkolnego. Od formalności po porodzie i pielęgnacji maluszka, przez rozszerzanie diety, przygotowanie dziecka na pojawienie się rodzeństwa, budowanie więzi rodzinnych po powrót mamy do pracy i wybór przedszkola. Co istotne, jeden z rozdziałów poświęcony jest też adopcji. Ta publikacja to naprawdę dobry zbiór życiowej wiedzy, przez który przebrnie absolutnie każdy.

Będę mamą! Książki pierwszego wyboru

A co dla bardziej wymagających? Świetna seria rodzicielska z wydawnictwa Natuli Dzieci Są Ważne. Każda z książek poświęcona jest tu innej tematyce, a jej autorem jest ktoś inny. Mamy więc: “Poród naturalny”, “Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim”, “Karmienie piersią”, “Noszenie dzieci”, “Rozwój seksualny dzieci” i “Jak zrozumieć małe dziecko” – a zatem kopalnię wiedzy z zakresu medycyny i psychologii. Atutem są tu na pewno ilustracje – które prezentują np. pozycje porodowe, pozycje do karmienia czy rodzaje wiązań chust. Co do publikacji o chustonoszeniu – tu mały zarzut – jest nieco przegadana. Aby dotrzeć do konkretów, trzeba przebrnąć przez przydługą historię noszenia. To może szczególnie odstraszyć przyszłych tatusiów, których próbujemy zachęcić do zdobycia wiedzy. Natomiast części dotyczące porodu, cięcia i karmienia podchodzą do tematu bardzo wyczerpująco i są napisane w sposób przejrzysty i konsekwentny. Dzięki nim kobieta może dowiedzieć się od A do Z co ją czeka. Dobrze, może nie do Z, bo pamiętajmy – życie potrafi zaskoczyć.

O karmieniu nigdy dość

I jeszcze jedna propozycja – znów dotycząca karmienia, ale jak zapewniają położne, do tego aspektu macierzyństwa naprawdę warto się dobrze przygotować. A zatem czerpać wiedzę z kilku źródeł. Dlatego mój wybór padł na “Po prostu piersią. Jak dobrze rozpocząć, ominąć trudności i karmić naturalnie” Gil Rapley i Tracey Murkett. Tu na pewno trzeba zwrócić uwagę, że to nie jest polska książka, a więc i opisywane realia, takie jak opieka medyczna nad młodą mamą, mogą nieco różnić się od tych, które czekają nas. Ale ten poradnik mówi  też o rzeczach uniwersalnych. Tłumaczy, że najważniejsze w karmieniu jest podążanie za potrzebami dziecka, zauważanie ich i dostosowywanie się. Tak, by cała rodzina szybko zaczęła sprawnie funkcjonować. W tej publikacji można znaleźć na to wszystko proste podpowiedzi, takie, które łatwo zapamiętać, z czymś skojarzyć. Muszę przyznać, że zdarzają się tu powtórzenia, niektóre aspekty poruszane są kilkukrotnie. Ale czy to wada? Według mnie, łatwiej je wtedy sobie utrwalić.

A co, jeśli nie książki?

Mam świadomość, że obłożenie się książkami podczas ciąży nie dla każdej kobiety będzie satysfakcjonującym rozwiązaniem. Tym bardziej, że na pewno nie istnieje taka, która odpowie na absolutnie wszystkie Twoje pytania. Dlatego mam jeszcze inną propozycję, dobrą radę czy może przypomnienie. Przyszła Mamo, nie musisz czytać ton książek, by przygotować się do nowej roli. Jest na to inny sposób, który należy się każdej z nas, a zaobserwowałam, że wiele kobiet nie jest tego świadomych. Według opracowanego w 2019 roku Standardu Organizacyjnego Opieki Okołoporodowej, między 21 a 26 tygodniem ciąży Twój lekarz musi skierować Cię pod opiekę wybranej przez Ciebie położnej środowiskowej POZ. Skorzystaj z tego! Wiesz, jakie są korzyści? Otóż od 21. tygodnia ciąży przysługuje Ci prawo do bezpłatnych cotygodniowych spotkań z położną. Po skończonym 32. tygodniu możesz liczyć na dwa takie spotkania na tydzień (zgodnie z rozporządzeniem Prezesa NFZ nr 105 z dn. 5.11.2008 r.). W tym czasie położna ma za zadanie otoczyć Cię opieką, odpowiadać na wszelkie pytania i rozwiewać wątpliwości. Przygotujecie razem plan porodu, lepiej się poznacie, a po narodzinach Twoja opiekunka przybędzie na kilka wizyt patronażowych, by pomóc w opiece nad maluszkiem i sprawdzić czy dobrze dochodzisz do siebie po rozwiązaniu. Wiele szkół rodzenia opracowuje specjalny program zajęć edukacyjnych prowadzonych przez położne dla większej grupy kobiet (niektóre działają nawet w trakcie pandemii, inne ograniczają się do działania online lub teleporad – musisz to sprawdzić), ale nie jest problemem, aby umówić się na spotkanie z położną oko w oko.

W jaki sposób wybrać położną? Po prostu należy złożyć deklarację wyboru położnej w placówce, która ma podpisaną umowę z NFZ. I teraz uwaga: nie musi to być ta sama placówka, w której składałaś deklarację wyboru lekarza POZ! Tutaj nie obowiązuje rejonizacja (ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych). Poszukaj takiej położnej, która naprawdę będzie Ci odpowiadać, którą będziesz miała odwagę zapytać o wszystko. Może koleżanki kogoś Ci polecą? W razie czego – masz prawo do trzykrotnej zmiany położnej w ciągu roku. Każda kolejna zmiana kosztuje 80 zł.

To opcja, z której naprawdę warto skorzystać. Czy wiedziałaś o takich możliwościach edukacji przedporodowej? Podziel się z nami w komentarzu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Scroll to top